Za Wzgórzem Św. Maksymiliana

Akurat tego dnia mieliśmy w Gdyni szkolenie, które planowo potrwać miało do 12. Postanowiliśmy zapakować w bagażnik buty i kurtkę na przebranie i przemierzyć gdyńskie szlaki – od Wzgórza Maksymiliana (Szlak Zagórskiej Strugi) przez Witomino do Rezerwatu Kacze Łęgi i dalej pętelka – trochę szlakiem Wejherowskim, czerwonym i powrót do Gdyni Głównej żółtym szlakiem Wzgórz Trójmiejskich.

* * *

Pogoda dziś nie rozpieszcza, siępi deszcz i jest pochmurno. Nic to. Skoro już jesteśmy w Gdyni z planów nie zrezygnujemy. Od Wzgórz Maksymiliana podążamy ostro w górę czarnym szlakiem Zagórskiej Strugi, który docelowo zmierza do Wejherowa. Mijamy po lewej, na wzgórzu ponad miastem zdewastowaną starą wieżę widokową. Szkoda, że o to miejsce nikt nie zadbał, bo mógłby stąd być na prawdę fajny widok na Trójmiasto.

* * *

Dochodzimy do nowego osiedla mieszkaniowego na Witominie. Teraz szlak biegnie przez zabudowania Gdyni, ulicą Kielecką, a dalej Wielkokacką. Wchodzimy ponownie w las, obok biegnącej na powierzchni rury (chyba ciepłowniczej, łłłeeee…..). Wkrótce dochodzimy do Rezerwatu Kacze Łęgi, w którym spędzamy sporo czasu (jest tu pięknie). Rezerwat w dolinie Kaczej został utworzony w 1983 roku i obejmuje on odcinek potoku z niewielkim dopływem oraz dobrze zachowany fragment lasu łęgowego z okazałym drzewostanem i wieloma drzewami pomnikowymi.

* * *

Zmierzamy teraz szlakiem wzdłuż Kaczej, a po dotarciu do skrzyżowania za szlakiem wejherowskim skręcamy w lewo podążając za czerwonymi znakami. Idziemy przez las dość piaszczystą ścieżką. Dochodzimy wkrótce do szlaku Trójmiejskiego i teraz nasz szlak wiedzie za znakami żółtymi. Teraz poruszamy się po urozmaiconej rzeźbie terenu co chwilę wchodząc na wzgórze i schodząc w dolinkę. Ktokolwiek twierdzi, że nad polskim morzem nie ma górek i nie można się zmęczyć – zapraszam do Trójmiasta.

* * *

Ostatni odcinek żółtego szlaku wiedzie wąskim, zundulowanym porośniętym mchem grzbietem. Schodzimy takim grzbietem wprost pod Cmentarz Witomiński. W tym miejscu przed naszymi oczami, w lesie dostrzegamy pięknego młodego jelonka, który posłusznie pozuje nam do zdjęć. Dalej podążamy w dół, w stronę dworca głównego w Gdynia, gdzie kończy się szlak trójmiejski.